Wśród ludzi nie brakuje dziwaków, którzy starają się wyróżniać w każdym momencie swojego życia, a nawet po śmierci. A czasem zostają trwale wyróżnieni przez swoich bliskich, którzy wybierają im nagrobek oraz sentencję na nim…

Toruńskie nagrobki bywają przeróżne

Często takie dziwaczne nagrobki toruń przybierają, które wcale nie kojarzą się z nagrobkami, na przykład… Misiów. Nagrobki granitowe z misiami to jednak dość normalne rozwiązanie. Są też na przykład pomniki z aniołami, które fanom pewnego doktora i pewnej budki na pewno skojarzą się z Płaczącymi Aniołami. Niektóre russhoffe dziewczynki posiadają nagrobki granitowe w pastelowych błękitach i różach, ozdobione serduszkami, kwiatuszkami, kokardkami i sielskimi fotografiami, które źle wyglądałyby nawet w rodzinnym albumie, a na granicie… Szkoda mówić. Inni decydują się na nagrobki i pomniki granitowe w formie słynnych budowli. Partenon? Panteon? Łuk Triumfalny? Wszystko da się załatwić, jeśli tylko kogoś na to stać. Przy takim zestawieniu ogromne fotografie, jakie można zobaczyć na kilku nagrobkach w Toruniu w województwie kujawsko-pomorskim to już mały pikuś. Pojawiają się też dziwne sentencje, często żartobliwe, takie jak „Widziałem, że to się w końcu stanie” albo „Mówiłam ci, że jestem chora!” Dystans do siebie jest ważny nawet sześć stóp pod ziemią.

Sentencje na granitowych nagrobkach budzą często uśmiech, ale dziwaczne wynalazki, grafiki 3D i nadmiar słodkich zwierzątek wzbudzają raczej politowanie w widzach i czytelnikach tych nagrobkowych i pomnikowych popisów.