Kosze parkowe i problem z czystością parku

Zwykle tematy dotyczące parków są tematami przyjemnymi, zgodzicie się? Nie tym razem jednak. Będąc dzisiaj na spacerze zwróciłam uwagę na problem, który, jak myślę, jest problemem narastającym, a dotyczącym pewnych przyzwyczajeń.

Nieodpowiednie kosze parkowe przyczyną problemu?

kosze parkoweMożna by oczywiście powiedzieć, że problem pojawia się dopiero wtedy, gdy przyzwyczajenia usiłujemy zmieniać i będzie to oczywiście również prawda, tym niemniej niewdzięczny temat, jakim jest kwestia psich odchodów i sprzątania ich budzi niesmak, ale niekoniecznie z powodów oczywistych. Z jednej strony mamy bowiem właścicieli czworonogów, których przekonać do sprzątania po nich nie zawsze jest łatwo. Umówmy się jednak, że donice betonowe z kwiatami i psimi kupami do przyjemnych widoków nie należą, dlatego tę inicjatywę popieramy. Z drugiej jednak strony, mijając kosze parkowe podczas mojego spaceru, nie zauważyłam dystrybutorów ze specjalnymi torebkami pozwalającymi higienicznie posprzątać po pupilu. Kosze również nie miały żadnego oznakowania, że wolno do nich wrzucać psie nieczystości. Czy jest w porządku wymagać czegoś od właścicieli psów i utrudniać im wprowadzanie tego przyzwyczajenia? Moim zdaniem takie dystrybutory toreb powinny stać się elementem wyposażenia parku w równym stopniu, co ławki parkowe.

 

Dlatego warto by może najpierw myśleć o nowych koszach do parków. Betonowe grille to coś, bez czego się w parkach obejdziemy, póki co. No, chyba że ktoś wprowadzi obowiązek grillowania podczas wizyty w parku. No, ale to już temat na całkiem nowy wpis.