Naklejki do kuchni i ozdoby do pokoju dziecięcego

Wyposażenie pokoju dziecięcego nie było tak kłopotliwe jak myślałam że będzie. Razem z moim synkiem poszłam do sklepu meblowego i on wybrał kilka zestawów, które mu się najbardziej podobają.

Naklejki do kuchni mi się podobały

naklejki do kuchniJa z tego wybrałam jeden, patrząc na wytrzymałość materiałów, jak również na cenę. Dzieci przecież nie zwracają uwagi na takie rzeczy. To była ta łatwiejsza część. Potem przyszła kolej na ściany i podłogi. Chciałam, żeby pasowały do mebli, żeby nie były kłopotliwe w zamontowaniu, a żeby też synek był zadowolony. Panele podłogowe wybrałam dosyć szybko. Kolor ścian był kwestią sporną. On chciał mieć fototapetę na wszystkich ścianach z jakimiś superbohaterami z komiksów, a ja wolałam farbę, bo będzie z nią mniej roboty, będzie tańsza, a do tego z remontem będzie mniej problemów. Kombinowałam jakie wybrać szablony malarskie takie by pasowały do jego wizji, ale nic mi nie pasowało. Jak patrzyłam w sklepie internetowym na naklejki dla dzieci to nie były one w stylu mojego synka. Szukałam więc dalej. Po drodze natknęłam się na naklejki do kuchni, które mi się spodobały, jednak one też nie nadawały się do pokoju dziecięcego. Mały nadal naciskał na swoją tapetę, jednak ja wiedziałam, ze w tym wieku szybko mu się to znudzi, a potem my będziemy się męczyć z tą tapetą i jej ściąganiem. Jednak wybawieniem okazały się naklejki na ścianę. Były dużo mniejsze niż fototapeta, a można je było przykleić w kilku miejscach i było to znacznie łatwiejsze.

To mi się spodobało i synkowi też. Naklejki ścienne były naszym kompromisem. Udało się nam zatem załatwić tę sprawę. To było dobre rozwiązanie tego tematu.