Nieprawidłowe studnie głębinowe przyczyną problemów

Kupiliśmy działkę poza miastem, które nawet w planach nie miało budowy przyłączeniowej wody. To nas jednak nie zrażało, bo teren był pięknie położony, a jego cena korzystna. Wiedzieliśmy, że wiercenie studni będzie koniecznością, ale sąsiedzi tez takie mieli i nigdy nie narzekali na jakość wody, więc my również się nie obawialiśmy.

Jeśli wynajmiemy jakąś nieprofesjonalną firmę to może się skończyć dla nas dodatkowymi kosztami

studnie głębinoweWynajęliśmy firmę, która montuje gruntowe pompy ciepła jakie chcieliśmy i wierci studnie głębinowe, więc jednego dnia mieliśmy mieć wszystko. Faktycznie, wszystko było, ale nie takie jakie powinno być. Pompa ciepła nie stwarzała żadnych problemów. Działała bez zarzutu nawet przy bardzo niskich temperaturach, nie psuła się, w domu zawsze było ciepło, a rachunki nie były wysokie. Idealna forma ogrzewania. Pompy ciepła są najlepsze. Studnie głębinowe też wydawała się pracować bez zarzutu. Woda była doprowadzona do domu i ogrodu, wydawała się zawsze czysta i nawet nasz czajnik z filtrem był zbędny, bo kranówa nie była twarda. Przyszedł jednak dzień, że cała rodzina zaczęła się skarżyć na drobne dolegliwości żołądkowe. Niby nic, ale zawsze przeszkadza w życiu. Obwinialiśmy jedzenie na mieście, które ostatnio jedliśmy za powód naszych problemów. Nieprzyjemności jednak nie mijały. Wyrzuciłam całe jedzenie z krótkim terminem ważności, umyłam wszystkie szafki i wszystko gotowałam sama, ale i to nic nie dało. W końcu podejrzenie padło na wodę. Daliśmy ją do zbadania i okazało się, że obecne są w niej bakterie. Firma montująca nam studnie głębinową nie przeprowadziła prawidłowej dezynfekcji, w związku z czym rozwijały się w niej bakterie, które nam zaszkodziły.

Zadzwoniliśmy do firmy. Przepraszali nas za sytuację i obiecali wyczyścić studnię za darmo oraz przeprowadzić ponowną dezynfekcję. Przyjęliśmy ich propozycję, ale zanim zaczęliśmy używać tej wody daliśmy ją ponownie do badania. Tym razem na szczęście była dobra i zdrowa.