Nietypowa propozycja klientki salonu fryzjerskiego

Z zawodu jestem fryzjerką i choć nie często się to zdarza udało mi się znaleźć pracę w zawodzie. Od dawna jednak praca dla mojego szefa była dla mnie uciążliwa.

Nie wszystkie propozycje są propozyfryzjercjami, które można przewidzieć

Wciąż miał wygórowane wymagania, a płacił tyle co nic. Musiałam robić wszystko od sprzątania salonu, mycia okien po obsługę klientów i rozliczania finansowe. Brakowało jeszcze tylko tego, aby kazał mi gotować dla niego obiadu. Wszystko się zmieniło, gdy pewnego dnia jedna z klientek zaproponowała mi pracę w swoim salonie kosmetycznym w Łodzi. Z racji, że jej zdaniem byłam genialną fryzjerką chciała poszerzyć swój mały gabinet kosmetyczny o salon fryzjerski Łódź. Po ustaleniu szczegółów, przystałam na propozycje i w końcu porzuciłam pracę u mojego tyrana. Jej salon kosmetyczny okazał się nie być takim małym skromnym gabinecikiem, a wielkim salonem, gdzie kosmetyka była na najwyższym poziomie. Wykonywano tutaj nie tylko standardowy makijaż również permanentny, ale także zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. Bałam się, że nie sprostam wymaganiom tak prestiżowego salonu. Jednak klientki okazały się równie normalnymi kobietami, co w poprzednim salonie. W dodatku dużo moich stałych klientów przyszło tutaj za mną, co nie powiem mile mnie połechtało. Dziewczyny, które ze mną współpracowały powoli wprowadzały mnie w obowiązki oraz system jaki panuje w salonie. Nie było tutaj żadnego sprzątania, wszystkim tym zajmowała się profesjonalna firma sprzątająca.

Szybko wdrążyłam się w rytm jakim żył ten salon, a pani Renata nazywała mnie swoją perełką. Również zarobki były o niebo lepsze.