Prowadzenie hurtowni stojaków i wózków

Prowadzenie hurtowni nie jest łatwym kawałkiem chleba. Oczywiście znacznie łatwiej jest być pośrednikiem, niż sprzedawcą czy producentem, ale nie zmienia to faktu, że w tym biznesie bardzo niewiele jest prostych rzeczy.

Co miesiąc liczę, ile stojaków i wózków udało mi się sprzedać

stojak na roweryNigdy nie mam pewności, czy sprzedawcy będą brali mój towar. Zawsze staram się utrzymywać możliwie jak najwyższy poziom jakości swoich produktów, przy zachowaniu jak najniższej ceny. Każdy stojak na rowery jaki sprzedaje został przeze mnie sprawdzony – nie biorę niczego z nieznanych źródeł. Nie tylko te produkty zresztą, bo jeśli chodzi o stojaki na obciążenie, to sytuacja jest w tym przypadku analogiczna. Wiem, że gdybym nie sprawdzał jakości swoich produktów, moi klienci momentalnie by się ode mnie odwrócili. Raz zdarzyło mi się zamówić wózki platformowe kierując się ceną u niesprawdzonego producenta. Gdy tylko przyjechała pierwsza partia towaru zaraz sprawdziłem, czy wózki te są dobrej jakości. Okazało się, że nie ma się do czego przyczepić – w ten sposób zyskałem nowego kontrahenta. Pamiętam, gdy postanowili dorzucić mi na próbę nowy towar – wózek magazynowy. Początkowo nie byłem przekonany, ale koniec końców wyszło na to, że był to jeden z bardziej rozchwytywanych towarów, jakie miałem w hurtowni. Drugim tak dobrze sprzedającym się produktem był kosz transportowy, ale to była oferta z innej firmy. Prowadzenie hurtowni wymagało ode mnie, bym znał się na wszystkich tych produktach i potrafił oszacować, jaki będzie na nie popyt. Czasem było to naprawdę trudne, ale nigdy nie narzekałem na swoją pracę. Wolałem ją znacznie bardziej, niż poprzednią pracę na etacie.

Najważniejsze, to znaleźć w życiu to, co chciałoby się robić. Mogę powiedzieć o sobie tyle, że hurtownia ta daje mi bardzo dużo satysfakcji, nawet jeśli czasem zdarza się, że jest ona powodem stresu czy nieprzespanych nocy.

Informacje pochodzą z http://www.karstal.pl