Złapali kapitana bez patentu żeglarskiego

Kiedy wybierasz się na wakacje to nie sprawdzasz wszystkiego tak dokładnie. Wiadomo, że trzeba zobaczyć jak wygląda baza noclegowa, zaplanować wszystko, czy będzie czynne w tym terminie, na przykład muzeum czy galerie, sprawdzić trasę dojazdową.

Patent żeglarski jest niezbędny

patent żeglarskiJednak nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzać czy ktoś ma uprawienia kapitana, przewodnika czy innego, zanim zabrałam się na wycieczkę. Ostatnio wybrałam dla siebie obozy żeglarskie. Lubię żeglować, a chciałam się wszystkiego nauczyć od postaw, żeby samodzielnie móc brać udział w takich wyprawach. Potrzebny był mi kurs żeglarski, żeby móc to robić. Myślałam, ze mam do czynienia z profesjonalistami, w związku z czym nie muszę się o nic martwić. Jednak jak się potem okazało patent żeglarski nie jest tak łatwo zdobyć, a przynajmniej nie było to łatwe dla naszego kapitana statku. Mieliśmy na początku przejażdżkę statkiem, zanim wszystko się zaczęło. W międzyczasie zatrzymała nas straż przybrzeżna i poprosiła kapitana o dokumenty. Wszyscy myśleli że to tylko formalności, muszą ileś tam łodzi skontrolować i padło na naszą. Jednak kapitan powiedział, ze swój patent sternika motorowodnego zostawił w domu. To nie przekonało straży, która wlepiła mu mandat. Sprawdzili w swojej bazie danych i okazało się, ze nie ma on patentu uprawniającego do prowadzenia takich wycieczek.

Nie sądziłam, że takie rzeczy są możliwe. Mieliśmy pecha i musieliśmy zawrócić pod eskortą straży do portu. Następnym razem na pewno wszystko sprawdzę dokładnie.